Partyzant MAL-BUD1 Targowiska - strona nieoficjalna

Partyzant przestał się liczyć w walce o awans

- Królestwo za napastnika! – mógłby krzyknąć trener beniaminka z Targowisk Mirosław Kalita. Jego drużyna wciąż czeka na pierwsze wiosenne zwycięstwo i pierwszego gola.

Wprawdzie w sobotę piłka wpadła do bramki przeciwnika, ale po strzale samobójczym. - Mamy problem. Z Irkiem Zarzyką źle, bez niego jeszcze gorzej. Martwi, że napastnikom nie pomagają pomocnicy. Brakuje kogoś, kto wziąłby na siebie odpowiedzialność za wynik – tłumaczy opiekun Partyzanta, który zazdrośnie spoglądał na Łukasza Gizę.

Napastnik Wisły w czterech meczach rundy rewanżowej zdobył już 9 goli! Bramkarza Partyzanta także pokonał, wykorzystując drzemkę Pawła Ginalskiego i Adriana Konrada. - Gdyby nie Giza i partnerujący mu Konrad Nowak, puławianie nie walczyliby o awans – stwierdził Kalita. Jego zespół traci już do Wisły 13 punktów i o promocjido II ligi może zapomnieć.

- Porażka w Puławach boli. Nie wykorzystaliśmy tego, iż w ekipie gospodarzy brakowało kilku podstawowych zawodników. Inna sprawa to sędziowanie. Przed przerwą należał się nam karny za faul na Wierdaku. Wcześniej Kozub wychodził sam na sam, rywal ściął go przed "16” i otrzymał za to tylko żółtą kartkę.

Źródło: Nowiny.