We wczorajszym kolejnym rozegranym spotkaniu drużyna Partyzanta MAL-BUD1 Targowiska po bardzo ciężkim boju i szalonej końcówce pokonała na wyjeździe Polonię Kopytowa 2:1, strzelając zwycięskiego gola w ostatniej akcji meczu. Już przed jego rozpoczęciem wiadomo było, że nie będzie to łatwe spotkanie i to się w pełni potwierdziło. Lepiej w mecz weszli miejscowi, jednak z biegiem czasu to „zielono-czerwoni” zaczęli przejmować inicjatywę i stwarzać sytuacje podbramkowe, których wczoraj mieli naprawdę sporo. Najlepsze okazje do zdobycia gola miał Konrad Kubal, ale tego dnia pudłował niesamowicie. Najpierw napastnik Partyzanta w niezłej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką, natomiast w drugiej po długim wrzucie z autu piłka po strzale z pół obrotu minimalnie minęła bramkę Polonii. Między czasie w polu karnym ewidentnie faulowany był Robert Kozubal, ale sędzia nie wskazał na „wapno”. Gospodarze kilka minut później również domagali odgwizdania się jedenastki, ale i tym razem gwizdek arbitra milczał. Pod koniec pierwszej połowy Kubal zmarnował swoją pierwszą fantastyczną okazję do otwarcia wyniku. Uderzenie z rzutu wolnego Bartka Subika odbił przed siebie Przemysław Gierlicki, a „Bobik” dobijając nie trafił do bramki z kilku metrów. Po przerwie mecz był bardzo szarpany i żadna drużyna nie potrafiła zagrozić bramce rywala, aż do momentu gdy Kubal wyszedł sam na sam z bramkarzem miejscowych i znów fatalnie chybił, strzelając obok słupka. Piłka przed samym strzałem jeszcze podskoczyła na bardzo nierównym boisku co z pewnością utrudniło życie atakującemu. W 68 minucie do piłki ustawionej na około 22 metrze (rzut wolny) podszedł Wojciech Munia i huknął tak, że nie było co zbierać dając prowadzenie swojemu zespołowi. Partyzant zatem po raz pierwszy w sezonie przegrywał i musiał gonić wynik. Wrócić do gry udało się wreszcie w 79 minucie kiedy to wprowadzony na boisko Maciek Pernal zagrał na długi słupek do innego rezerwowego Michała Pelczara, a ten z najbliższej odległości strzałem od poprzeczki doprowadził do remisu. Od tego momentu nastąpiła prawdziwa wymiana ciosów, bo podział punktów nikogo w tym meczu nie satysfakcjonował. Kilka chwil potem „oko w oko” z Hubertem Niemcem wyszedł jeden z zawodników Polonii, ale świetną interwencją popisał się nasz bramkarz obronią strzał końcówkami palców. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry trzecią super okazję miał Konrad Kubal, ale po dograniu z boku Kozubala uderzył nad poprzeczką bramki Gierlickiego. W odpowiedzi mocny strzał jednego z miejscowych odbił się od zewnętrznej części słupka i futbolówka wyszła za boisko. „Partyzanci” zdążyli jeszcze przeprowadzić jedną akcję i okazała się ona decydująca. Drugą asystą popisał się Maciek Pernal, który dograł do niepilnowanego w polu karnym Marcina Borowczyka, a ten ze stoickim spokojem pewnym strzałem obok bramkarza dał trzynaste ligowe zwycięstwo z rzędu naszej drużynie. Trzy punkty w takich okolicznościach zawsze cieszą podwójnie tym bardziej, że już wcześniej podopieczni trenera Wojciecha Koguta powinni zapewnić sobie wygraną, ale taka właśnie jest piłka.
Polonia Kopytowa - Partyzant MAL-BUD1 Targowiska 1:2 (0:0)
1-0 Wojciech Munia (68)
1-1 Michał Pelczar (79)
1-2 Marcin Borowczyk (90+5)
Polonia: Przemysław Gierlicki - Łukasz Janas, Mateusz Kułak, Daniel Wasłowicz, Piotr Tłuściak (75. Hubert Laskoś), Tomasz Gierlasiński, Damian Szczur, Marcin Gierlicki, Filip Paszek (88. Kamil Telma), Michał Latkiewicz (85. Karol Grzesik), Wojciech Munia.
Partyzant: Hubert Niemiec - Wojciech Haznar (63. Michał Pelczar), Kamil Chmielowski, Bartosz Subik, Mateusz Penar - Krystian Szubrycht, Krzysztof Sieniawski, Karol Dobrzański (63. Maciej Pernal), Marcin Borowczyk, Konrad Kubal - Robert Kozubal.
Sędziował: Wojciech Kolbusz (Jasło).
Żółte kartki: Marcin Gierlicki, Filip Paszek - Bartosz Subik, Krzysztof Sieniawski.
Widzów: 150.
...