Grabowianka Grabówka - Partyzant MAL-BUD1 Targowiska 2:0 (1:0)
1-0 Konrad Cisek (43)
2-0 Jakub Czura (56-karny)
Grabowianka: Maciej Oleniacz - Łukasz Adamski, Mateusz Łukaszewski, Jakub Czura, Daniel Strzyżowski (73. Ernest Szul) - Sławomir Fijałka, Jakub Dymnicki (57. Sebastian Sawa), Wojciech Czopor (67. Gracjan Dżugan), Daniel Grudz - Tomasz Dymnicki (80. Bartosz Radwański), Konrad Cisek (44. Dawid Sołkowicz).
Partyzant: Hubert Niemiec (58. Tomasz Kowalik) - Wojciech Haznar (89. Kamil Lorenc), Marcin Ginalski, Paweł Tomkiewicz, Mateusz Penar - Łukasz Wilk, Karol Dobrzański - Łukasz Porcek, Mateusz Aszlar, Szymon Pietruś (65. Sławomir Grzegorzek) - Robert Kozubal.
Sędziowali: Marcin Szczur oraz Hubert Lenik i Piotr Mroczka (Krosno).
Żółte kartki: Daniel Strzyżowski, Dawid Sołkowicz, Mateusz Łukaszewski - Tomasz Kowalik.
Widzów: 200.
Relacja z meczu w rozwinięciu newsa.
Długi majowy weekend miał dla piłkarzy Partyzanta MAL-BUD1 Targowiska słodko-gorzki smak. Po pierwszym zwycięstwie na wyjeździe z Bukowianką Bukowsko wczoraj „zielono-czerwoni” przegrali z Grabowianką Grabówka 2:0. Od samego początku mecz był bardzo wyrównany, było sporo walki i niedokładności. Nasza drużyna starała się konstruować składne akcje, jednak na małym i wąskim boisku było o to bardzo trudno. Gospodarze w pierwszej połowie spotkania trzykrotnie ze stałych fragmentów gry zagrozili bramce Partyzanta. Najpierw po rzucie rożnym piłka po strzale głową jednego z „Wilków” trafiła w poprzeczkę, natomiast kilka minut później wpadła do siatki, jednak sędziowie dopatrzyli się pozycji spalonej i gola nie uznali (kontrowersyjna decyzja). Dwie minuty przed przerwą na stadionie w Grabówce zapanowała radość, bowiem kolejny stały fragment gry przyniósł już miejscowym prowadzenie. Świetne dośrodkowanie z rzutu różnego na długi słupek wykorzystał Konrad Cisek, który upadając odniósł kontuzję i musiał opuścić plan gry. Po stronie Partyzanta odnotować należy groźne uderzenie z dystansu Łukasz Wilka, które z trudem obrobił Maciej Oleniacz. To jednak zdecydowanie za mało chcąc myśleć o korzystnym rezultacie. Po przerwie w 53 minucie spotkania doszło do wielkiej kontrowersji. W polu karnym Partyzanta Dawid Sołkowicz z impetem wykonał wślizg wyprostowana nogą w klatkę piersiową Huberta Niemca, po czym III-ligowy sędzia Marcin Szczur wskazał na jedenasty metr. Fatalna decyzja sędziego! Do piłki podszedł Jakub Czura i pewnie pokonał młodego bramkarza naszej drużyny, który nie był w stanie kontynuować gry. Jego miejsce w bramce zajął Tomasz Kowalik. Po tej sytuacji było już praktycznie po meczu, bo podopiecznym Dariusz Solińskiego nie wychodziło kompletnie nic. W ostatnim kwadransie „partyzanci” domagali się jeszcze odgwizdania rzutu karnego po zagraniu ręką obrońcy Grabowianki, jednak sędzia nakazał grać dalej. To najsłabsze zawody w wykonaniu Partyzanta w rundzie wiosennej.